Batatowe chipsy

Pora coś przekąsić. A może by tak wypróbować batata? Batat to innymi słowy słodki ziemniak. Bardzo popularny w Stanach Zjednoczonych, u nas trochę mniej. Możemy go jednak spotkać w coraz większej ilości sklepów spożywczych. Także jeśli zobaczycie na półce takiego dorodnego batata, czym prędzej kupujcie go i róbcie z niego chipsy.

Smak batata jest prawie identyczny ze smakiem ziemniaka. To „prawie” objawia się w tym, że batat jest od zwykłego ziemniaka znacznie, znacznie słodszy. Naprawdę czuć tą słodycz, przekonacie się sami gdy zrobicie te chipsy. Na wstępie napiszę, że danie to nie ma ani glutenu, ani mąki, ani konserwantów, barwników, polepszaczy smaku, laktozy i innych wymysłów. W potrawie tej są tylko bataty. No i trochę oliwy.

Ok, w takim razie od czego zaczynamy? Od obrania ziemniaków. Obieramy je ze skórki i myjemy. Potem kroimy je na cieniutkie plasterki. Ciężko jest zrobić cienkie plastry nożem, dlatego polecam krajalnicę albo coś co będzie potrafiło pokroić batata cienko. Grubość plastrów zależy od tego ile będą się piec w piekarniku. Im cieńsze tym krócej.

Gdy pokroiliśmy nasze plastry, mieszamy je z olejem. Możemy dosypać też papryki w proszku, ulepszy ona smak. Następnie rozkładamy chipsy na blasze. Wszystkie muszą być od siebie oddzielone. Nie mogą się stykać. Pieczemy je w temperaturze 150 stopni Celsjusza około dwudziestu minut. Potem zmniejszamy temperaturę pieczenia do stu stopni i trzymamy w piekarniku jeszcze przez ok. 15 minut. Musicie cały czas bacznie obserwować chipsy. Powinny być chrupkie. Potem szybko spalają się, więc trzeba być naprawdę uważnym w ich doglądaniu. Trzeba wyłączyć piekarnik w odpowiednim momencie. No ale ogólnie to zobaczycie, gdy robią się czarne. Wtedy, nawet jeśli jeszcze zostało trochę czasu, wyjmujemy je natychmiast z piekarnika.

To wszystko. Bataty mają w sobie dużo cukru. To dlatego tak łatwo je przypiec. Ale jeśli będziemy uważni, na pewno ich nie spalimy. Życzę smacznego!